Słomiany zapał... Tak to właśnie w życiu bywa. Niby jest fajnie, niby się chce, ale jakoś brak konsekwencji. Jest tyle rzeczy do powiedzenia, napisania, opisania, wymyślenia, ale nie, lepiej czatować na fejsie, czy też marudzić na gadu. Co to to nie! Zarządzam powrót do blogowania :)
oho! :D
OdpowiedzUsuńjednak bym vloga wolał ;)
OdpowiedzUsuńile razy się odgrażałeś, a jakoś żaden filmik nie powstał z pizzowego wypadu!
OdpowiedzUsuń